Наверное, вот это и есть самое главное и
значительное детище саксофониста, композитора и педагога Яна «Пташина» Врублевского, его «Оркестр
Джазовой студии Польского радио», просуществоваший почти до самых «новейших»
времен, где играли в чуть ли на «все звезды»,
хороший пример гоcударственного
подхода к джазовой музыке - вот выпущенный в 1969 первый альбом «Джазовой
студии», из репертуара можно сейчас
послушать тему Кшиштофа Комеды из первого американского триллера Романа
Поланского «Ребенок Розмари», а самое главное –посмотрите, кто там играет! А кто еще будет играть!
Подробная биография Врублевскогог есть на его официальном сайте , а мой перевод можно почитать здесь., – А.К.
Side A
1. THE OPENER
1’08 A. Trzaskowski (solo W. Nahorny-as)
2. RAJD SAFARI
3’20 J. Milian (solo J. Milion—vib)
3. STANKOLĄGWA
5’55 Pt. Wróblewski (solo T. Stańko—tp)
4.
BALLADA SCENOGRAFICZNA 3’26 •
Ballad of Scenę Design Pt. Wróblewski
5. MA —HA —NA 4/40 T.
Stańko (solo T. Stańko—tp)
Side
B
6. KOŁYSANKA z filmu “ROSEMARY’s
BABY” 3’28• Main Theme
from “Rosemary’s Baby” K. Komeda,
arr. Pt. Wróblewski (solo T. Stańko —
tp)
7.
ZDZIWIENIE • Bewilderment 4’08 T. Stańko
(solo J. Muniak—ts)
8.
PLAZMA • Plasma 4’28 Pt. Wróblewski
(solo W. Nahorny-as)
9.
KATTORNA 7’00 K. Komeda, arr.
Pt. Wróblewski (solo T. Stańko — tp, Z.
Namysłowski
Bezpośrednio po nagraniu płyty, odbyłem rozmowę
z bandleaderem, Janem Ptaszynem Wróbłewskim.
JB Nie zawsze
z równie dużym zainteresowaniem przyjmowałem występy
STUDIA JAZZOWEGO POLSKIEGO RADIA. Widać było sporo entuz-fazrrra i wysiłku,
jakie wkładał pan w zespół, efekt jednak bywał niewspółmierny.
Natomiast nagranie tej płyty jest, powiedziałbym,
ukoronowaniem wieloletnich doświadczeń — zarówno
pańskich, jak i solistów SJPR. Jest to prawdziwy
Warsztat, a wynik tej pracy śmiało można
usytuować w linii rozwojowej jazzu w
Polsce.
JPW Nic się nie dzieje bez przyczyny. Istotnie, moim
zamierzeniem było stworzenie wzorowego Workshopu,
warsztatu kompozytorsko-aranżerskie-go, do którego
moglibyśmy zapraszać zarówno kompozytorów, jak i upatrzonych przez nas solistówczęsto
na zasadzie tzw. guest-performance, gościnnego
występu. Jest to możliwe przede wszystkim dzięki inicjatywie Polskiego Radia, poza którym
nie mielibyśmy właściwie szans istnienia. Oczywiście,
niezależnie od warsztatu kompozytorskiego
jesteśmy obecnie regularnym b i g - b a n-d e m o stałym
niemal personelu. Niektóre utwory
są wprawdzie nagrane w nieco odbiegającym od reszty zestawie instrumentalnym (Stańkolągwa,
Plazma) — są to jednak
najstarsze pozycje naszego Studia.
JB Na jakiej zasadzie odbywa się współpraca Studia z kompozytorami?
JPW Nie chcąc tracić swego oblicza repertuarowego staramy się sugerować pewne
rzeczy kompozytorom. Jednak niektórzy z nich (Stańko!) na
tyle już zżyli się z nami.
że współpraca odbywa się bez jakiejkolwiek
ingerencji.
JB Wprawdzie jestem
przeciwnikiem odbierania twórcy pełnej inicjatywy, jednakże
znając wynik waszej kolektywnej
współpracy przyznaję, że istotnie jest pan
ogniwem łączącym wysiłki „obu stron”. Może dzięki temu można podziwiać
cały koloryt orkiestralny i harmoniczny, które
zlewają się u was w sposób doskonały... A teraz kilka
słów o repertuarze.
JPW Stanowi on jak gdyby przekrój historyczny zespołu (którego
zalążek stworzył Andrzej Ku-rylewicz
w 1966 r., uprzednio — w 1964 r. — kierując Big-bandem P. Radia,
nota bene utrwalonym na płycie Polish Jazz — Vol. 2 — przyp. JB),
mamy zatem na płycie zarówno utwory, które odniosły
sukces na festiwalach warszawskich Jazz Jamboree aż po
kołysankę — jedną z ostatnich kompozycji w życiu naszego Przyjaciela,
nieodżałowanego Krzysztofa Komedy — z filmu ,,Rosemary’s
baby” (utwór ten zyskał
światowy rozgłos). Aranżując kołysankę
starałem się zachować oryginalną fakturę
Krzysztofa, w przeciwieństwie do ,,Kattorny” która — poza stroną formalną — jest
właściwie moją wersją. W obu utworach
obsadziłem Tomka Stańkę jako solistę, ponieważ
uważam go za najlepszego odtwórcę muzyki Komedy.
JB Wiadomo powszechnie, że jazz
jest muzyką ewolucyjną, a przecież jednocześnie zdajemy
sobie sprawę, że każdy twórca stara się
wyzwolić spod wpływów
przeszłości. Mówię o tym, ponieważ po wysłuchaniu
płyty można stwierdzić, że wasze Studio wyszło zwycięsko z konfrontacji
obu tych prawd. Gratuluję!
JPW Dziękuję.
Myślę, że to stwierdzenie bardziej chyba dotyczy naszego
występu na festiwalu Jazz Jamboree 1969 w Warszawie, no ale przyrzekam,
że na następnej płycie postaramy się przedstawić
nowe propozycje Studia Jazzowego. Nazwa obowiązuje!
Rozmawial: JÓZEF BALCERAKNaczelny Redaktor pisma
„Jazz”.
Immediately after this record was cut I talked to the band leader, Jan
Ptaszyn Wróblewski.
JB I wasn’t always so much interested in the performances of the Jazz
Studio of the Polish Radio. One could always tell that your ensemble put in
a lot of enthusiasm and effort but the effect was incommensurable. However, I
would say that this recording is the highlight of many years of experience,
both for you and the Studio. This is real
workshop and the result of this work can easily be located along the linę of development of Polish
jazz.
JPW
Nothing happens without a cause. It is true, I wanted to create a
high-class workshop of composing and
arranging to which we could invite
both composers and chosen soloists, often as a guest-performers. This
is possible mainly thanks to the initiative of the Polish Radio without
which we would really have no opportunity to
exist. Of course. besides being a composer’s workshop we are a regular
big band with an almost permanent staff. Some of the compositions arę
recorded by a set of instruments that differs from the rest
(Stańkolągwa, Plasma), but these are
the oldest compositions belonging to our Studio.
JB On what basis does the Studio cooperate with composers?
JPW Since we do not want to lose our repertoire image, we try to suggest certain things to the
composers. However, some of them (e.g., Stańko) have become so used to
our way of work that the cooperation needs no interference.
JB Although I am against depriving the com-poser of full initiative, on
the basis of the result of your
collective cooperation I admit that you really are a link connecting
the efforts of “both sides”. Perhaps thanks to this fact one can admire the
whole orchestral and harmonic sound which merge in your case in a perfect
manner. And now a few words about the repertoire.
JPW It is like a historical cross-section of the ensemble (in the
beginning, in 1966, it was founded by Andrzej Kurylewicz who in 1964 had been
the director of the Polish Radio Big Band; this group cut the record Polish
Jazz Vol. 2).
Thus on this record we have compositions which were successful at the Warsaw Jazz Jamboree festivals as well
as others, including the Lullaby from the film “Rosemary’s Baby”, one of the
last compositions written by our friend, the late lamented Christopher Komeda
and one which gained world-wide fame. When
arranging the lullaby I tried to preserve Christopher’s original
treatment of the composition. In the case of “Kattorna” l did quite the
opposite, apart from the formal point of view really is my own version. In
both compositions l made Tomek Stańko the soloist because I consider
him the best performer of Komeda’s music.
JB It is commonly known that jazz is an evolutionary type of music. But
we all realise that each composer tries to free himself from the influence
of the past. I mention this fact because after listening to the record one can state that your Studio has come out victoriously from the confrontation of these two truths. Congratulations!
JPW
Thank you. I think
that this statement rather concerns our
performance at the Jazz Jamboree 1969 festival in Warsaw
but I promise that on our next record we shall try to
present new propositions of the Jazz Studio. The name obliges!
Coversatian
conducted by Józef Balcerak Editor-in-chief of the “Jazz” periodical
|