|
SideA 1. BACK HOME AGAIN INDIANA - DONNA
LEE 6'45 (S. G.
Haniey, Mc Donald - Ch. Parker, arr. Z. Jaremko) 2. RRZEDE WSZYSTKIM
PROSZĘ NIE RYCZEĆ 6'08 First Thing Stop
Yelling (comp., arr. Z. Jaremko) 3. FREEPORT
BLUES 6'30 (C. Basie, arr. H.
Majewski) 1.YARDBIRD
SUITĘ 3'40 (Ch.
Parker, arr. Z. Jaremko) 2. SOPHISTICATED
LADY 5'11 (D. Ellington,
arr. Z. Jaremko) 3.MUTERACEK 5'08 (comp., arr. H. Majewski) 4.STOCKHOLM L.A. 6'20 (Al Cohn, arr.
H. Miśkiewicz) ZBIGNIEW JAREMKO
- ts HENRYK
MIŚKIEWICZ-as; ANDRZEJ PIELA-tb PAWEŁ
PERLIŃSKI - p; JERZY STAWARZ - b HENRYK STEFAŃSKI-g; TADEUSZ FEDOROWSKI - dr Od czasu, gdy
„His" Zabiegliński rozwiązał swój „Swingtet",
nie było właściwie w Polsce zespołu uprawiającego
styl swing, jeśli nie liczyć efemerycznych i nieprofesjonalnych
big bandów. Na szczęście Henryk Majewski, współtwórca
i leader popularnych „Old Timersów" znalazł w sobh
dość zapału i energii, by znaleźć czas na jeszcze
coś więcej i skupić wokół siebie
rozmiłowanych w Swingu jazzmenów, choć na cod?ioń
zajętych muzykowaniem stylistycznie odmiennym. Saksofonisty Jaremko
i Miśkiewicz są członkami zespołu „Sun Ship";
maję za sobą staż zarówno w zespołach tradycyjnych
(Zbigniew grał niegdyś na klarnecie w zespole „Old Timers", a
Henryk - w „Samych Svoich"), jak i nowoczesnych, bo obaj
tworzyli trzon melodyczny y „Jazz Carriers".
Także u „Carriersów", a wcześniej - w Kwarteci Andrzeja
Mazurkiewicza zdobywał doświadczenia modernisty sta „Swing Session",
Paweł Perfiński - dziś gra na stałe w Kwartecie
Janusza Muniaka. Puzonista Andrzej Pielą grał w
różnych lach tradycyjnych zanim związał się ze
Studiem Jazzowym Polskiego Radia, nagrywał jednak również z
Formacją Andrzeja Kurylewicza. Tadeusz Fedorowski wchodził w
skład „Swingtetów" Zabieglińskiego i Jerzego Matuszkiewicza,
a od wielu lat występuje w barwach „Old Timers". Henryk
Stefański jest wprawdzie przede wszystkim bandżystą, ale w
ostatnich latach, gdy muzyka „Old Timers" zaczęła
ciążyć ku wczesnoswingowym środkom wyrazu, zamienia
często banjo na gitarę. Jerzy Stawarz jest najmłodszym
wychowankiem grupy „Old Timers". A Majewski? To czołowy polski jazzman tradycyjny,
od wielu lat dzierżący prymat wśród trębaczy.
Przed 1965 r. odgrywał czołową rolę w grupie New Orleans
Stompers, choć nie był jej leaderem. Już wtedy kom-onuje i
aranżuje. W 1965 r. założył zespół „Old
Timers", który dziala już 14 lat i pod kierunkiem
Majewskiego zdobył liczne trofea na festiwalach jazzowych. Majewski
kierował również dwoma big foan-:rm. Jego ulubieni
trębacze to: Louis Armstrong, Roy Eldrige, Bobby H'ckett, Clark Terry -
trudno przy takich referencjach o ścisły rozdział zainteresowań dixielandem
od tych czysto swingowych, toteż zawsze Majewski był i jest nadal
trębaczem pogranicza dwóch styiów. Powstanie zespołu „Swing Session"
powitałem z ogromną radością. Właśnie takiego,
wywodzącego się z najlepszych tradycji swingu, zespotu
brakowało w Polsce ale nigdy nie było zamiarem muzyków
swingc vej sesji odtwarzanie przeszłości. Na kanwie swingowego
idiomu . aspół buduje świeże i różnorodne
nowe wizje muzyczne. Nowe, m.rno, że słuchając
niektórych utworów powstają w nas pewne skojarzenia - co
jest nieuniknione: gdyby żadnych skojarzeń nie wywoływały
trzeba by było zmienić nazwę grupy, z drugiej strony
zespó; czyni świadome wycieczki w pozornie obcy swingowi
świat be bopu,. A wszystko to dzieje się w zupełnie naturalny
sposób. W pomysłowym zestawieniu
„Indiany" z wyimprowizowanym na jej funkcjach przez Charłie Parkera
tematem „Donna Lee" słuchacze stwierdzą zapewne
koegzystencję konwencji swingowej, be bopowej, a nawet dixielandcwej. W
balladzie Jaremki, w części tematu rozpisanej na wszystkie
instrumenty dęte odnajdziemy wpływ stylu aranżerskiego Neala
Hefti. Klasyczne swingowo-bigbandowe granie, z „ellingtonowskim" solem
fortepianu - tak można odebrać interpretację kompozycji
Basiego „Freeport Blues". Piękny temat Parkera „Yardbird
Suitę" jest ponownym po „Donnie Lee" nawiązaniem do be
bopu, które zresztą słychać wyraźnie w
różnych solówkach Miśkiewicza na tej płycie, a
nawet w trakcie podaranżo-wanego chorusu fortepianowego w utworze
leadera grupy -„Muteracek". W „Stockholm L. A." czeka
słuchacza pewna niespodzianka jeśli chodzi o realizację
warstwy rytmicznej, a w „Sophisticated Lady" - wyrafinowana
aranżacja z dyskretnym pastiszem „sweet musie". Krystian Brodacki After "Mis" Zabieglinski
disbanded his "Swingtet" there had in fact been no group playing in
the swing style, except for some ephemeral and unprofessional big bands.
Fortunately, Henryk Majewski, co-founder and leader of the popular ,,0ld
Timers", did have enough energy and enthusiasm to do something else as
well and bring together the jazzmen who loved Swing while making professionally
music of another style. Thus the saxophonists Jaremko and Miskiewicz
are members of the "Sun Ship" band: they used to play in both
traditional bands (the first of them played the clarinette in the "Old
Timers", and the second in "Sami Swoi") and in the modern
bands when the two of them formed the main melodic part of the "Jazz
Carriers". Also Pawel Perliriski, the pianist of the "Swing
Session", was trained in the "Carriers" after having played in
the Andrzej Mazurkiewicz Quartet - today he is a member of the Janusz Muniak
Quartet. Andrzej Piela, the trombonist, used to play, before his
engagement in the Jazz Studio of Polish Radio, in various traditional groups
and also made recordings with Andrzej Kuryiewicz. Tadeusz Fedorowski was
a member of Zabieglihski's and Jerzy Matuszkiewicz's "Swingtets"
and for many years has been appearing with the "Old Timers". Henryk
Stefahski is first of all a banjo-player, but lately, as the ,,0ld
Timers'" music has been showing a tendency towards the early-swing expression,
he has been exchanging the banjo for the guitar. Jerzy Stawarz is the
youngest disciple of the "Old Timers". And Majewski? He is a leading Polish
traditional jazzman, for many years the major player among our trumpeters. Before
1965 he played a leading role with the New Orleans Stompers, though he was
not their leader. Already then he did compose and arrange. In 1965 he founded
the Old Timers band which, during the 14 years of its existence, has under
Majewski's leadership won numerous prizes at jazz festivals. Majewski also
directed two big bands. His favourite trumpeters are: Louis Armstrong, Roy
Eldrige, Bobby Hackett, Clark Terry - with such references there can hardly
be a strict division of his interest between Dixie's Land and pure swing, and
that is why Majewski has always been a trumpeter on the border of two styles. The foundation of the Swing Session was
very welcome indeed. There was a need in Poland for a band of this kind,
based on the best swing tradition, but by no means bent on recreating the
past. Indeed, the band, while using the swing idiom, produces its own very
fresh and new musical visions. Yes, they are new, although on hearing some of
them we perceive something familiar which is inevitable: had there been no
such associations the name of the band itself should' be changed. On the
other hand, the band makes incursions into the seemingly alien world of be
bop... And all this happens effortlessly and naturally. In the ingenious confrontation of the
"Indiana" with the theme "Donna Lee", improvised on it by
Charlie Parker, you will probably notice a coexistence of the swing, bebop
and even dixieland convention. In the ballad of Jaremko his saxophone will
be making melodic allusions to Stan Getz, while in a section of the theme
written for all wind instruments you will find an influence of the
arrangement style of Neal Hefti. And the performance of Basie's composition
"Freeport Blues" may be described as a classical swing big band
playing with an Ellingtonian piano solo. The beautiful theme of Parker's
"Yardbird Suite" is another, after "Donnie Lee",
reference to bebop, which can be heard, by the way, on this record in various
solos by Miskiewicz, and even in the arranged piano chorus in the leader's number
- "Muteracek". In "Stockholm LA." a surprise is awaiting
the listener in the realization of the rhythmic part, and in the
"Sophisticated Lady" he will admire the refined arrangement and a
discreet* pastiche of "sweet music". Transl. L. WiewiorkowsKi
|