Главная
Вся коллекция
Из серии фирмы "Muza"
Клубная серия "Pronil"
Польский джаз
– разное
Чеслав Немен
Breakout
SBB
Польский рок
- разное
Обсудить
в форуме
Заказать CD-.R
Почта
|
Пару лет назад польская фирма «Muza» начала наконец долгожданное переидание , как
заявлено, «всех» пластинок серии Polish Jazz на компактах,
правда, почему-то в формате digipack. К настоящему времени выпущено около 25 дисков, но переиздается в
первую очередь некий «хит-парад», в основном джаз-рок и авангард, тогда
как очень сильная в Польше традиционная музыка остается несколько за кадром.
Но вот тут-то и появляюсь я… - А.К.
Side
A
1.RAGTIME’OWY
CHŁOPIEC The Ragtime Boy
(D. Markiewicz) 3’50
2.KALOSZ The Galosh ( Dobrowolski)
2’50
3.RAGTIME-SZCZYPAWKA The Ragtime Earwig
(M. Mazur) 1’35
4.BONGA BONGA (D. Markiewicz)
3’05
5.W CIEMNYM POKOJU In
the Dark Room
(W. Dobrowolski)
4’10
6.BECZKA ŚMIECHU Barrel of Laughs D. Markiewicz)
3’40
7.U CIOCI NA IMIENINACH My Auni’s
Birth-day Party (M. Mazur)
2’25
Side B
8.DZIURAWY PARASOL The Leaky Umbrella (A. Skorupka) 2’50
9.RAGTIME NA DWIE RĘCE
Ragtime for Two Hands (M. Mazur) 2’00
10.NA TRAMPOLINIE On the Spring-board (W. Dobrowolsky) 3’35
11.ZAKŁAD WIEWIÓRKI Squirrel’s Shop (M. Mazur) 1’25
12.MR. CARLING
(D. Markiewicz) 3’00
13.SPACER PO TARGÓWKU
AWalkAlongTargówek (W. Dobrowolski)
14.ETIUDA RAGTIME’OWA
Ragtime Etude(M. Mazur)
210
15.JUBILEUSZ Jubilee
(D. Markiewicz) 3’30
Władysław Dobrowolski - cornet,
leader;
Jerzy Galiński - clarinet;
Dymitr Markiewicz -łrombone;
Mieczyslaw Mazur — piano;
Alfred Baranowski —banjo;
Andrzej Jasfrzębski - tuba;
Jerzy Dunin-Kozlcki - drums,
-
and
also as sideman:
Hans Carling – frumpet
(1,4,5,6,8,9,10,12,13)
Zanim
cokolwiek powiemy o zespole, czy repertuarze, wypada wyjaśnić
choć w paru słowach — tym, którzy mają prawo o
słowie „ragtime” nic nie wiedzieć — co ono właściwie
oznacza. Otóż określenie to wywodzi się od
słów „ragged time”, co oznacza przemieszczenie akcentu
muzycznego na dźwięk nieakcentowany, wzgl. stosowanie silnej nuty
na słabej części? taktu. Nazwy tej używano pod koniec
ubiegłego stulecia dla określenia nowej formy muzyki fortepianowej
silnie synko-powanej, pełnej temperamentu (hot). Ragtime był zatem
jednym z czynników kształtujących rozwój muzyki jazzowej.
Dla wielu stał się po prostu synonimem jazzu. Melodyka ragtime’u
wywodzi się z tańców naszych dziadków i
pradziadków — z polki, kadryla, cakewalku i wojskowych marszów.
Ragtime wpłynął nie tylko na repertuar wczesnych orkiestr
nowoorleańskich i na grę pionierów pianistyki jazzowej (jak
Jelly Roli Morton i inni). Przed I wojną światową i w latach
dwudziestych tematy ragtim’owe, jako szczególnie modne —
wpłynęły częściowo również na
twórczość kompozytorów tej miary, co
Strawiński, Milhaud, Dworzak, Kfenek i Weill. Ale dość
historii. Mamy przed sobą płytę, która jest tym
ciekawsza, że w latach sześćdziesiątych XX wieku
ilustruje w Polsce to, co zaczęło się w miasteczku o nazwie
Sedalia w stanie Missouri pod koniec ubiegłego stulecia. Przedstawia
nam muzykę, która wywołuje w nas uczucie radości i
pogodę, a od wykonawców wymaga dużego poziomu technicznego i
wyczucia stylu. Źywio- k łowa siódemka naszych
młodych wirtuozów gra pełen prymitywnego uroku stary — ale
wiecznie młody i żywdobry jazz, swoim skrzącym się
dowcipem repertuarem przywołuje na pamięć atmosferę
honky-tonks — lokali taneczno-rozrywkowych, przeznaczonych w dawnych latach
dla niższych sfer murzyńskich Nowego Orleanu.
Zespół
Ragtime Jazz Band założony w 1962 r. przez kor-necistę
Władysława Dobrowolskiego — zaprezentował się po raz
pierwszy w 1963 r. na jednym z konkursów jazzowych, jako nikomu
nieznana studencka grupa warszawska. Zwrócił na siebie
uwagę jurorów grą pełną polotu. Rezultatem
było uzyskanie na wspomnianej imprezie II miejsca. Dalsza historia
zespołu wiąże się ściśle z popularnym klubem
studenckim „Stodoła”, gdzie zainaugurowano działalność
Klubu Jazzu Tradycyjnego w dniu 24.1.1964 r. — właśnie
występem Ragtime Jazz Bandu. Dalsze sukcesy, to I miejsce na Festiwalu
Kulturalnym Studentów w Warszawie, zwycięskie tournee w tym
samym miesiącu po miastach NRD, w następnymudział na
Skanefestival w Malmó obok czołówki jazzowej świata
(m. in. Armstronga, Buck Claytona, Kenny Drew, Golden Gate Quartetu), w
klubie „La Caleste”. Właśnie ze Szwecji udało im się
porwać na niniejsze nagranie tamtejszego trębacza Hansa Carlinga,
ongiś partnera Alberta Nicholasa. Zespół witany jest
wszędzie z uznaniem, zawsze przedstawia repertuar, w którym
wciąż się” coś zabawnego dzieje, a widok ogromnego
su-zafonu stwarza grupie warszawskich ragtime’owców znakomitą,
specyficzną scenerię, wywołując nastrój
złotego okresu ragtime’u. Gdy odbywało się to nagranie, przeciętny
wiek wykonawców wynosił 23 lata. Z dawnej surowości stylu
muzycznego nie pozostało dzisiaj śladu. Zmienił się
też nieco skład zespołu. Ambitny kolektyw
RJB dąży do idealnego
odtworzenia stylu, dopuszczając, rzecz jasna, solistów do
nowoczesnych „odchyleń”. Faworytami zespołu jest m. in. historyczna
grupa Hot Seven — L. Armstronga, Bix Beiderbecke, Turk Murphy, Yerba Buena
Jazz Band, Wilbur de Paris.
Józef Balcerak Redaktor
Naczelny pisma „Jazz”
Before we say anything about the group and its repertory,
let us explain in a few words — to those who have never heard of “ragtime” —
what this term actually means. Well, it is drived from the words “ragged
time” which means the shifting of the musical stress upon the unaccented
tone, or the use of the strong note on the weak part of the bar. This term
was used at the turn of the century to denote a new form of piano music,
strongly syncopated, full of temperament (hot). Thus ragtime was one of the
elements contributing to the development of jazz. For some people now, it
even stands for jazz. The melodies of ragtime take their origin in the dances
of our grand-fathers: in polka, quadrille, cakewalk and the military march.
Ragtime influenced not only
the repertory of the early New-Orleans bands and the style of the first jazz
pianists (Jelly Roll Morton and others). Before World War I and in the
twenties the ragtime themes were so popular that they influenced also such
famous composers like Stravinsky, Milhaud, Dvorak, Kfenek and Weill. But
enough of history. We have here a record which is the more interesting that
in the sixties of our century it shows in Poland what did happen at Sedalia,
Missouri, towards the end of last century. It offers us the music which gives
us a thrill and at the same time demands of the performers technical mastery
and a sense of style. The dashing group of our seven young virtuosos plays
the primitively charming, old — yet ever young — good jazz. Their witty and
lively repertory reminds us of the atmosphere of honkey-tonks, where the
poorest Negroes of New Orleans used once to seek entertainment.
This Ragtime Jazz Band was
set up in 1962 by a cornet-player Władysław Dobrowolski, and in
1963 appeared at a jazz competition as an unknown Warsaw student group. It
drew at once the jury’s attention with its imaginative playing. As a result
they were awarded there the II prize. From then on they were closely
connected with the popular student club “Stodoła”, where the activity of
the Traditional Jazz Club was inaugurated just by them on 24.L64. Among their
later successes was the I prize at a Students’ Festival in Warsaw, a
victorious tour in East Germany in the same month, then their participation
in the Skanefestival at Malmo along with the leading jazz names of the world
(Armstrong, Buck Clayton, Kenny Drew, Golden Gate Quartet), at the “La
Caleste” club. And just in Sweden they managed to get hołd for this
recording of the trumpe-ter Hans Carling, once Albert Nicholas’s partner.
Where-ver the group appears it is welcomed warmly. In its repertory there is
always something funny going on, and a huge suzaphone creates for the Warsaw
ragtimers an excellent setting which evokes the golden agę of ragtime.
At the time of this recording the average age of the players was 23. Of their
initial severity of style nothing is left by now. There have been also
chan-ges in the team. The ambitious group strives for the ideal recreation of
style, but, of course, allows modern “deviations” by the soloists. The
favorites of the group are among others the historic group of Hot Seven — L.
Armstrong, Bix Beiderbecke, Turl Murphy, Yerba Buena Jazz Band, Wilbur de
Paris.
JOSEPH BALCERAK Editor of
Polish “Jazz” Monthly
|