|
Side A 1. QUI S'EXCUSE
S'ACCUSE 13'30 2.
TIME II (GEOMUSIC 3.700) 6'10 1. A BALLAD FOR
"K" 10'15 2. IMPRESSIONS ON CHINESE PRINTS
7'45 3. IMPROVISATIONS FOR
TRADITIONALIST 2'30 Laurence COOK -
alto-saxophone Kent CARTER -
bass, cello Claude CANILLE
BERNARD - drums Jacek BEDNAREK -
bass Zbigniew
NAMYSŁOWSKI - alto-saxophone. cello Koncepcja artystyczna Smitha w dużej
mierze zrodzona została z reakcji na poglądy panujące w jego
domu rodzinnym, w którym sztukę uważano za coś
grzesznego. „Wychowywałem się na muzyce protestanckich
kościołów, na bluesie i country, i nic poza tym w
młodości nie wywarło na mnie wpływu,.." - wspomina
Smith. Interesujące są próby
sklasyfikowania muzyki, którą tworzy i wykonuje Smith. Jan
„Ptaszyn" Wróblewski uważa, że jest ona jazzem
wyłącznie wtedy, kiedy Smith gra w otoczeniu muzyków jazzowych.
Ciekawie mówi na ten temat sam pianista. „Jeżeli gram na festiwalu
w Roujan we Francji, moje płyty umieszcza się w przegródce
„kompozytorzy współcześni', kiedy indziej moje płyty
sprzedawane są w dziale jazzowym. Ponieważ uczestniczę w
warszawskim Jazz Jamboree, jestem uważany za jazzmana. W Nowym Jorku
uważają mnie za kompozytora muzyki współczesnej, we
Francji jestem znany jako awan-gardysta. W jednej z publicznych wypowiedzi Michaela
Smitha dowiadujemy się źródeł jego koncepcji wykorzystania
możliwości brzmieniowych fortepianu. „Spędziłem 8 lat w
studiu, w moim własnym studiu przy fortepianie, badając
możliwości wydobycia tonów harmonicznych,
ćwierćtonów, możliwości wykorzystania całego
instrumentu, całego fortepianu. Zarówno drewna, jak i metalu,
wszystkiego, l to nie są dźwięki, które się
wzięły znikąd. Są one stworzone, dla nich napisana jest
muzyka i specjalne nuty. Są one (te dźwięki) realną
częścią fortepianu", l rzeczywiście, można
się o tym przekonać słuchając płyty - muzycy nie stawiają
sobie żadnych formalnych granic w korzystaniu z instrumentów.
Muzyka Smitha jest trudna w odbiorze, przeznaczona dla przygotowanego
słuchacza. Zresztą sam muzyk zdaje sobie z tego sprawę. Ceni
on, jak twierdzi, każdego człowieka, który potrafi
spędzić parę godzin słuchając jego muzyki. Ale
wysoki stopień trudności jest warunkiem odbioru każdej muzyki
o ambicjach nowatorskich. Czyż do rozrywki zaliczyć należy
odbiór muzyki Johna Cage'a, Giinthera Schullera, Cecila Taylora,
Mortona Feldmana, wszystkich tych, na kórych powołuje się Michael
Smith? Przytoczmy na zakończenie jeszcze jedną jego myśl: „Nie
wiem w jakim kierunku podąża muzyka. Idzie jednocześnie
wszędzie i do nikąd"... - Marek Cabanowski Smith's artistic conception was to a
great extent a reaction to the views prevailing in his family which regarded
art as something sinful. "l was brought up on the music of Protestant
churches, on blues and country, and nothing beside it has ever influenced
me...", says Smith himself. Very interesting are the attempts to
classify the music, composed and performed by Smith. Jan "Ptaszyn"
Wróblewski is of the opinion that it is jazz only when Smith is playing
with jazz musicians. The pianist himself expresses interesting views on the
same subject. "When l am playing at the Roujan festival in France my
records are put in the section "contemporary composers", on another
occasion they are sold in the jazz department. Since l am participating in
the Warsaw Jazz Jamboree, people consider me a jazzman. In New York they
regard me as a composer of contemporary music, and in France l am known as an
avant-garde musician". We learn from one of Michael Smith's
public pionouncements about the origin of his conception of making the most
of piano tonę possibilities. "l spent 8 years in a studio, my own
studio, at the piano, exploring the possibilities of extracting from it
harmonic tones, crotchets, of making use of the whole instrument, the whole
piano. Both of wood and metal, of all. And these arę not tones that have
carne from nowhere. They have been created, musie has been written for them,
as well as special notes. They (the tones) arę a real part of the piano".
And indeed one can perceive it while listening to the record - the musicians
observe no formal limitations in making use of the instruments. Smith's music is difficult in reception,
being intended for expert listeners. And the musician himself is aware of it.
Hę says hę highly thinks of everyone who is able to spend a few
hours listening to his music. But any musie of innovatory ambition is
difficult in reception. Is the musie of John Cage, Gunther Schuller, Cecil
Taylor, Morton Feldman, of all those to whom Michael Smith has been
referring, entertaining? Let us conclude by quoting one morę thought of
his: "l don't know in what direction musie is going. It is going at the
same time everywhere and nowhere..." Transl.: L,
Wiewiórkowski |